• Aktualności
  • 2021-02-27 15:50:01 r.

Wyprzedzić raka w dobie pandemii

Gdy do krośnieńskiego Szpitala trafiła kobieta z gigantycznym guzem jajnika, podjęto szereg czynności medycznych, aby uratować zdrowie i życie pacjentki. Odwlekanie pójścia do lekarza spowodowane strachem oraz nadzieja, że guz sam się zmniejszy były powodem, że kobieta wcześniej nie udała się do ginekologa. Dopiero pojawiające się duszności zmusiły ją do zgłoszenia się w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym Wojewódzkiego Szpitala Podkarpackiego im. Jana Pawła II w Krośnie. Tam specjaliści postawili diagnozę: przyczyną złego stanu zdrowia kobiety był guz jajnika o wielkości około 35 cm x 30 cm ważący w przybliżeniu 30 kilogramów.

Statystyki
Co czwarta Polka odwiedza ginekologa rzadziej niż raz w roku. Są to 3 miliony kobiet. Wśród nich są kobiety, które nie chodzą do ginekologa wcale. 40 proc. kobiet w Polsce nie widzi potrzeby wizyty u ginekologa. 27 proc. Polek odwiedza ginekologa po raz pierwszy dopiero w ciąży. 7 proc. nigdy nie miało cytologii. 14 proc. nigdy nie miało USG ginekologicznego.

Cenny czas - diagnostyka
- W przypadku występowania niepokojących zmian w stanie zdrowia, mogących być objawem choroby nowotworowej należy jak najszybciej skontaktować się z lekarzem- mówi dr n. med. Janusz Słowik- kierownik Oddziału Ginekologiczno-Położniczego - Pomimo pandemii w Oddziale Ginekologiczno-Położniczym w sposób ciągły przyjmujemy pacjentki, diagnozujemy i wykonujemy operacje, także onkologiczne. Bywa, że kobiety boją się diagnozować, wypierają istnienie objawów, albo liczą, iż choroba same przejdzie. Pacjentka, u której podejrzewa się chorobę nowotworową, musi być jak najszybciej zdiagnozowana. Jeśli podejrzenie zostanie potwierdzone, chora musi niezwłocznie rozpocząć leczenie. Zdarza się niestety, że od momentu zaistnienia podejrzenia choroby nowotworowej do rozpoczęcia leczenia mija kilka miesięcy. Jest to cenny czas, który w leczeniu nowotworu ma znaczenie - podkreśla kierownik Oddziału.

Guz gigant
Krośnieńscy specjaliści po przetoczeniu pacjentce krwi, wycięli cały guz w ciągu 0,5 godziny; w trakcie zabiegu wykonano badania śródoperacyjne co miało znaczenie w dalszym postępowaniu zabiegowym i wydłużyło czas trwania operacji o godzinę. - Dzięki badaniu histopatologicznemu mogliśmy podjąć decyzję o zachowaniu narządu rodnego - tłumaczy doktor Słowik. Nowotwór u kobiety okazał się zmianą o charakterze niezłośliwym. Podobna sytuacja miała miejsce niedawno w Oddziale Położniczo-Ginekologicznym z Pododdziałem Urologii jasielskiego Szpitala. 70-letniej mieszkance powiatu jasielskiego usunięto operacyjnie guz jajnika ważący 30 kilogramów.


Kobieta trafiła do szpitala z urazem barku. Wyłącznie dzięki czujności anestezjologa znieczulającego do operacji ortopedycznej odkryto, iż w ciele kobiety rośnie ogromnych rozmiarów guz. Podobanie, jak w przypadku mającym miejsce w Szpitalu w Krośnie, nowotwór nie miał charakteru złośliwego. Te dwa przypadki łączą wspólne mianowniki: guz został zdiagnozowany w szpitalu przypadkowo, obie panie nie badały się regularnie u ginekologa, nowotwór nie miał charakteru złośliwego. Nie każda tego typu historia kończy się pozytywnie. Rak jajnika zbiera śmiertelne żniwo wśród kobiet. Umierają na niego nasze mamy, babcie, ciocie, córki. Jest to niezwykle podstępny nowotwór, ponieważ rozwija się w ukryciu, bez specyficznych objawów.



Podstępny rak
- W Polsce jest drugim najczęściej występującym nowotworem żeńskich narządów płciowych. Atakuje kobiety najczęściej pomiędzy 40 a 70 rokiem życia, natomiast największa zachorowalność przypada na 50 - 60 rok życia. Rosnący guz daje przerzuty i szerzy się przechodząc na sąsiednie tkanki w krótkim okresie czasu- tłumaczy kierownik Oddziału Ginekologiczno-Położniczego krośnieńskiego Szpitala, który zapytany w jaki sposób można uchronić się przed rakiem jajnika odpowiada: - Nie należy zaniedbywać kontrolnych badań i wizyt lekarskich. Każda kobieta powinna co najmniej raz w roku poddać się badaniu ginekologicznemu - dzięki niemu istnieje większa szansa na wczesne wykrycie nowotworów jajnika czy szyjki macicy. DILO - karta diagnostyki i leczenia onkologicznego Choroby onkologiczne charakteryzują się najczęściej dużą dynamiką zmian i szybko postępującym procesem nowotworowym. Dlatego pacjenci, co do których istnieje podejrzenie nowotworu, mają szczególne uprawnienia w dostępie do szybkiej diagnostyki i leczenia. Zapewnia to im pakiet onkologiczny, którego szczegóły zawarte są w przepisach rozporządzenia Ministra Zdrowia. Jeśli lekarz podstawowej opieki zdrowotnej na podstawie wykonanych badań uzna, że istnieje podejrzenie choroby nowotworowej i konieczne jest skierowanie pacjenta do określonego specjalisty, wydaje kartę diagnostyki i leczenia onkologicznego, tzw. DiLO. Karta ta należy do pacjenta, zastępuje skierowanie i dokumentuje cały proces diagnostyki i leczenia. Kartę DiLO może wystawić także lekarz innej specjalności niż ten przyjmujący w POZ, ale tylko w przypadku podejrzenia nowotworu złośliwego (nie każdy nowotwór jest złośliwy). Zadaniem lekarza specjalisty w ambulatoryjnej opiece specjalistycznej jest potwierdzenie lub wykluczenie nowotworu. Jeśli okaże się, że pacjent ma nowotwór, specjalista ma obowiązek skierować na diagnostykę, która określi jego lokalizację, typ oraz stadium zaawansowania.